Jacek Komuda "Starościc Jazłowiecki" - nie lubię klimatów polski szlacheckiej, ale Komuda świetnym pisarzem jest! Czyta się świetnie - szybka akcja, dobre dialogi i ciekawie zarysowane postaci. Potomek Samuela Zborowskiego zabija przypadkiem potomka możnowładcy, który o niczym nie wiedząc wynajmuje go, aby odnalazł marnotrawnego syna. Jest tu walka, są tajemnice przeszłości - słowem - czytać!
Maciej Musialik "Szyfrem do mnie mów" - kolejne odwiedziny w Nowej Moskwie - krótkie i zabawne.
Rafał K. Markowski "Supermarket twoich marzeń" - to chyba debiut. Nie przypadło mi do gustu, choć jest tam fajny pomysł ekonomiczny - kończąc 18 lat, każdy obywatel dostaje "Życie" - kredyt do wydania na resztę jego dni obliczony na podstawie statystycznej analizy wydajności pracy danej jednostki. Ludzie wydają ją na programy modyfikujące pamięć i zachowanie - jakby wspomnienia przyszłości, które sprawiają, że mogą je urzeczywistnić. Pomysł niezły, ale fabuła mnie nie poruszyła.
Kolejne dobra opowiadanie Dawida Juraszka - "Mroczna Bezdeń". Powoli wyrasta na mojego ulubionego polskiego autora krótkich form. Barbarzyńca w krainie przypominającej Tajlandię wybiera się z piękną piratką na poszukiwanie skarbów. Są motywy ktultystyczne, ciekawe opisy, wręcz czuję zapach morza. 5!
Ela Graf "Miłość ci wszystko wypaczy" - domyślam się, że to fragment większej całości. Utwór reprezentuje Urban Fantasy z Wampirami, Aniołami i Babilońskimii Bóstwami. Dobrze się czyta, ale nie lubię tego gatunku. Nie znudziło mnie, ale to nie moje klimaty.
23.07.2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz